Agat & Delicja
Od kilku dni stoi u nas ogier Agat. Przez te kilka dni dużo się mu przyglądałam, postanowiłam poczekać jak będzie gotowy na jazdę, i oto dziś nadszedł ten ten dzień. Było jeszcze rano a godzina 7:20 konie jeszcze nie były powypuszczane na pastwiska, więc Agat został a resztę koni wyprowadziłam. Poszłam po szczotki i jego sprzęt. Czyszczenie zajeło mi sporo czasu, nie mogłam uporać się z za kleikami. Gdy skończyłam szybko osiodłałam ogierka. Ku moim oczą pojawiła się Alicja.
- Cześć Alicja co robisz tak rano?? - Zapytałam ze zdziwieniem.
- Dzień dobry, pomyślałam że się przydam w czymś. - Odpowiedziała
- Pewnie przydasz ale najpierw chodź popatrzysz wypróbuje nowego konia.
- Dobrze, a Pani wsiada na Agat tak??
- Mówiam już coś o tej pani, i tak wsiadam na Agat.
- Przepraszam zapominam.
- Nie przepraszaj przyzwyczaisz się.
Koń był już gotowy, więc mogłam ruszać. Wyszliśmy ze stajni, Alicja otworzyła na bramkę, zebrałam wodze po czym wsiadłam. Od samego początku dawałam mu łydki by szedł żwawym stępem. Kilka kółek w żwawym stępie już mi się to trochę znudziło postanowiłam zrobić ćwiczenia w stępie takie jak zatrzymania, wolty, pół wolty, zwroty na zadzie, na przodzie, ustępowania od łydki. Gdy wykonałam te wszystkie ćwiczenia uznałam że koń jest już gotowy do kłusa. Dałam łydkę po czym ogier zareagował i przeszedł to kłusa. Narazie zrobiłam kilka kółek w kłusie po czym w narożniku zrobiłam pół wolte, następnie na drógą stronę zrobiłam kilka kółek i też w narożniku zrobiłam pół wolte. I dalej kłusując robiłam wolty, przekątne, pół wolty, ustępowania. Gdy zrobiłam te ćwiczenia zmieniłam kierunek przez przekątną A i K, i te same ćwiczenia na przeciwną stronę. Gdy wszystko zrobił bez błędnie przeszłam do stępa i go poklepałam, na chwile oddałam mu luźne wodze, i tak chwile sobie poszłapaliśmy.
Za kłusowałam i postanowiłam zagalopować, przyłożyłam leciutką łydkę a ogier bez za wahania zagalopował. Galopował bardzo żwawym galopem, po chwil zaczełam go zbierać ogier zaczął zwalniać. Bardzo ładnie się zebrał i dalej galopując na tą samą stronę w każdym narożniku robiłam wolty, gdy to zrobiłam zmieniłam kierunek, zwolniłam do kłusa po czym jakimś wężykiem zmieniłam kierunek i znowu zagalopowałam. Na tą stronę robiłam te same ćwiczenia. Po ćwiczeniach w galopie przeszłam do stępa i postanowiłam pomimo treningu ujeżdżeniowego na koniec przejechać sobie drążki w galopie i kłusie. Za kłusowałam i raz z prawej raz z lewej zaczełam najeżdżać na drążki z kłusa, ogier bardzo ładnie podnosił nogi normalnie pod sam nos, po tem w narożniku zatrzymałam się do stój, i ze stój zagalopowałam nakierowałam się na drążki z galopu, gdy najechałam na nie dwa razy, dalej już nie miałam sensu go męczyć dzisiaj naprawdę bardzo dobrze się spisał.
Rozstępowałam go i przed bramką się zatrzymałam, i zsiadłam. Udałam się do stajni, rozsiodłałałam go i zaprowadziłam go na pastwisko.
- I jak podobał ci się Agat na jeździe?? - Zapytałam
- Bardzo. - Odpowiedziała
- Lonżowałaś kiedyś konia?? - Zapytałam z zaciekawieniem
- Nie nigdy.
- To może wylążujemy Medianę nauczę cię jak się lążuje co ty na to??
- To super pomysł.
Poszliśmy po Medianę. Alicja ją wyczyściła, a następnie zajeliśmy się jej lonżowaniem.
zapraszam na serię naj na hipodromie Walkiria! :)
OdpowiedzUsuńhipodrom-walkiria.blog.pl