Rano Nick pojechał po mnie i Nadie do szpitala, dziś miałam
wrócić już do domu. Już miałam dosyć tej męczarni marzyłam tylko by wsiąść na
konia i pojeździć. Gdy Nick przyjechał wszystko miałam już zapakowane tylko
wsiadłam szybciutko do samochodu trzymając Nadię na rękach po czym po chwili
ruszyliśmy do stajni. Po kilku minutach ujrzałam naszą stajnię bardzo się
ucieszyłam po prostu mega szczęście. Wysiadłam z samochodu z pełną szczęścia
miną i miałam zamiar pójść już do stajni.
- A ty nie idziesz się przywitać ani nic? - zapytał.
- A no tak - odpowiedziałam z entuzjazmem.
Szybciutko weszłam do kuchni po czym ujrzałam wszystkich ze
stajni. Zaczęli się ze mną witać i co najważniejsze chcieli zobaczyć Nadię.
Ruska podleciała pierwsza i oczywiście wzięła dziecko na ręce.
- Boże.. jest prześliczna - odparła Ruska.
- A tu mamy dla ciebie torcika i mały prezent - powiedziała
Megan.
Po chwili wręczyli mi śpioszki dla dziecka. Bardzo się
ucieszyłam i wyściskałam wszystkich. Ruska poszła położyć Nadię na górę bo po prostu
za chiny nie chciała jej oddać. :D
- To co może zjemy tort, i nam trochę poopowiadasz mamy trochę
zaległego.
- Dobrze... - odparłam.
Szczerze liczyłam że pójdę pojeździć. :D
Zaniosłam małą do pokoju Del, gdzie miała już przygotowane łóżeczko
i wszystko czego było jej trzeba. Najwyraźniej była zmęczona, gdyż zasnęła
błyskawicznie. Zeszłam na dół i od razu domyśliłam się o co chodzi Delicji.
- Co? Poszłoby się do stajni, hm? - zapytałam z zadziornym uśmiechem.
- O nie, nie... - wtrącił się Nick, który ostatnio zrobiła
się niesamowicie ostrożny i wrażliwy na punkcie dwóch najważniejszych dziewczyn
w jego życiu. - Lekarz zakazał.
Naburmuszona usiadła na kanapie i złapała się za kawałek
tortu czekoladowego.
- Kocham ją, absolutnie kocham moją przyszłą
chrześniaczkę... - powiedziałam. - Będziecie się musieli nią dzielić, będę ją
rozpieszczać i w ogóle...
- Akurat. Jest nasza. - Nick przytulił Del z rozbawioną
miną.
Pogadaliśmy o tym i owym, po czym rozeszliśmy się w pokoju. Każdy
zajął się sobą. Życie w Delicious Stable wróciło do normy. Albo przeciwnie,
dopiero teraz zacznie się zabawa. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz